Urodził się 12 stycznia 1192 roku na podgrodziu madziarskiej stolicy Alba Regia (Székesfehérvár). Był najstarszym synem Gergő, knechta ze straży grodowej.
W dzieciństwie nic mu nie brakowało, choroby omijały malucha szerokim łukiem, jakby jakieś błogosławieństwo chroniło go od złego. Żył w dostatku, do czasu aż rodzina Gergő się nie powiększyła i na świecie nie pojawił się młodszy brat Atilli, a wkrótce dwie siostry.
Osiem lat różnicy dzieliło go od młodszego brata. Kończąc radosny okres dzieciństwa musiał zmierzyć się z losem dorosłego. Gergő w owym czasie został przeniesiony na mury zachodniej części wyspy na rzece Gaja, gdzie od czasów śmierci króla Beli Wielkiego, rycerze Zakonu Szpitalników Świętego Jana mieli swój klasztor. Umieścił więc syna jako czeladnika kowalskiego, u brata-służebnego Gwidona, Gala bez święceń pełniącego rolę kowala u Joannitów w Białym Grodzie. Gwidon widząc siłę i zapał młodzieńca, wspomniał o nim braciom-rycerzom. Wkrótce czeladnik kowalstwa zaczął uczyć się walki. Nie takiej, jak ojciec - włócznią i drewnianą pałą, by uspokoić krewkich mieszczan. Dostał topór, sztylety, a potem miecz. Zaczął się uczyć jak pokonać przeciwnika, odzianego w kolczugę i władającego perfekcyjnie mieczem.
Jego życie odmieniło się w 1218 roku, kiedy król András II powrócił z nieudanej krucjaty w Ziemi Świętej. Król wracając z wyprawy, został przyjęty w poczet Joannitów w randze donata. W ojczyźnie zastał bunt możnowładców, sięgnął więc po wszelkie możliwe siły, w tym po knechtów komturii w Białym Grodzie. W ten sposób Atilla dostał się na królewską służbę u władcy Węgier. Wkrótce opuścił ojczyznę.
Król madziarów zawarł sojusz z polskim księciem Leszkiem Białym. Jego syn Koloman miał poślubić polską księżnicznę Salomeę, a Leszek zdradziwszy swego niedawnego sojusznika, księcia Halickiego, Mścisława, ruszył na Halicz by pomóc madziarom osadzić tam węgierskiego księcia. Atilla po tej udanej kampanii wojennej ruszył dalej na północ, na Wołyń. Był dziesiętnikiem w oddziale Węgrów oddanych polskiemu księciu do walki z Danielem Romanowiczem.
Niestety popadł wtedy w niewolę. Jego oddział otoczony i dobito połowę dziesiątki. Reszta, w więzach powędrowała do obozu nowego pana. Co ciekawe, był nim rycerz śląski Sobiesław, który dziwnym zrządzeniem losów walczył w szeregach wołyńskiego księcia. W ten sposób, wiosną 1220 roku Atilla ze swoimi żołnierzami znalazł się na Śląsku. Sobiesław planował sprzedać z zyskiem niewolników na targu w Sobótce, ale pierwiej chciał, by wyleczyli swoje rany i okrzepli. Uczynił ich pastuchami jednego ze swoich stad owiec. Gdy kasztelan Sobiesław przekazał wspaniałomyślni stado Zgromadzeniu Alba Amnis, oddał też prawa do niewolnych.
Latem 1220 roku, Atilla odzyskał wolność i został przyjęty w poczet Grogów bractwa Hermesa.