Spis treści

Korespondencja z Tomaszem Klimowiczem

List od Ambroża

1223 Maj

Do czcigodnego Maga Tomasza Klimowicza z Domu Verditius,
członka Zgromadzenia Łęczyckiego,
Ambroż z Świdnicy, Princeps Alba Amnis,
z wyrazami szacunku i braterskiego pozdrowienia.

Niechaj sztuka i rozum, które są jak dwa skrzydła ducha ludzkiego, unoszą Cię ponad zgiełk spraw przyziemnych, a ręka Twoja – której kunszt znamy i cenimy – niech pozostanie zawsze pewna i błogosławiona przez same prawa natury.

Z wielką przyjemnością wspominam naszą ostatnią wizytę w murach Zgromadzenia Łęczyckiego, a zwłaszcza rozmowy prowadzone z Tobą, które były dla mnie źródłem nie tylko wiedzy, lecz i inspiracji. W szczególności zaś pragnę powrócić do sprawy, którą wówczas poruszyliśmy – mianowicie do wykonania magicznego pierścienia, o którego właściwościach i potencjale rozmawialiśmy w komnacie nad dziedzińcem.

Jeśli nadal podtrzymujesz gotowość do tego dzieła – co, mając na względzie Twoją reputację w Domu Verditius, uważam za pewne – pozwalam sobie zapewnić, iż wszystkie niezbędne składniki (lub ich zamienniki) zostałyby oczywiście dostarczone zgodnie z ustaleniami. Co się zaś tyczy wynagrodzenia, służymy zapłatą w postaci dostępnego nam Vis, bądź – jeśli taka forma okaże się dogodniejsza – pomocą w nawiązaniu kontaktów z innymi Zgromadzeniami, które planujemy odwiedzić w najbliższym czasie.

Jestem przekonany, że dzieło tak zacnego mistrza jak Ty nie tylko spełni pokładane w nim oczekiwania, ale stanie się również kolejnym kamieniem w fundamencie naszej współpracy – opartej na zaufaniu, umiejętności i wspólnym dążeniu ku doskonałości.

Niechaj harmonia czterech żywiołów sprzyja Twojej pracy, a siła eteru niech Cię nie opuszcza. Czekam na odpowiedź z nadzieją i gotowością dalszego działania.

Z oddaniem i szacunkiem,
Ambroż z Świdnicy,
Princeps Alba Amnis

List od Tomasza

Łęczyca, czerwiec Roku Pańskiego 1223

Do Ambroża ze Świdnicy, Princepsa Alba Amnis,
Sodaliss i Brata w Zakonie,

Niechaj wieści te zastaną Cię w dobrym zdrowiu, a Wasze Zgromadzenie niech rośnie w siłę tak.

List Twój przeczytałem z uwagą, a sprawa, którą mi powierzasz, leży w zakresie mego rzemiosła. Wiesz dobrze, iż przez lata spędzone nad kowadłem i w laboratorium nieraz już splatałem metal z prawami natury i ducha. Amulet, o którym wspominasz, jest rzeczą niełatwą, ale nie niemożliwą.

Moje warunki wykonania są następujące:
Dostarczcie mi pierścień z mosiądzu, należycie przygotowany. Zostanie on przeze mnie otwarty na moc zaklęcia. Do tego użyję 5 pionów Vis Vim.
Następnie w toku jednego sezonu zaklęcie zostanie wpisane w materię pierścienia. Wymaga to 4 pionów Vis Animal albo Muto. W kolejnym sezonie dopełnię dzieła i zamknę efekty zaklęć w pierścieniu.
Łącznie więc sztuka wymagać będzie 9 pionów vis, z czego 5 Vim oraz 4 Animal lub zamiennie Muto.

Jeśli w Waszych zasobach brakuje Animal i Muto nie stanowi to przeszkody nie do pokonania. Mogę użyć Vis z zasobów naszego Zgromadzenia, a Wy mi dostarczycie 6 pionów Terram lub Intellego.

Nie zwykłem pracować bez należytego wynagrodzenia. Samo dzieło pochłonie dwa sezony mojego życia, a czas magistra Verditius ma swą wagę. Za pracę własną żądam dodatkowo 4 pionów dowolnego Vis, najlepiej Auram albo Aquam gdyż ten typ potrzebny mi najistotniej do badań.

Wiem, że suma nie jest mała, lecz efekt, jaki osiągniesz, wart jest ceny. Rzecz taka stanie się przedmiotem nie tylko praktycznym lecz i unikatowym, dowodem więzi pomiędzy Alba Amnis a Łęczycą.

Jeśli wyrażasz zgodę na te warunki, przekaż list polecający wraz z tekstem laboratoryjnym, materiałem (mosiężny pierścień, należycie wykonany) i pionami Vis w ręce Bartłomieja naszego posłańca i brata Domu Czerwonoczapkich. Wówczas rozpocznę prace w najbliższym sezonie, a po dwóch kolejnych powróci on do Ciebie, gotów do użycia.

Niechaj siła kamienia i hart metalu towarzyszą Twoim dniom,
Tomasz Klimowicz, Dom Verditius, Zgromadzenie Łęczyckie